|
Autor |
Wiadomość |
frik |
Wysłany: Sob 16:33, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
hehe |
|
|
Dzas |
Wysłany: Pią 11:21, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Ja mam troszke inne doświadczenia. Inaczej na to patrzyłam, więc jak widzisz różnie ludzie do tego podchodza i inne przeżycia mają za sobą...więc nie możesz mówić, że jest tylko tak, a nie inaczej. i dragi raczej w tym nie przeszkadzają, ani nie pogłębiają tego stanu. chyba, że są jednostki, które bardzo organicznie do tego podchodzą. |
|
|
frik |
Wysłany: Pią 9:04, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
no raczej jakbym nie wiedzial to pewnie bym sie nie wypowiadal ? |
|
|
Dzas |
Wysłany: Nie 14:10, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
A wiesz co myśli taka osoba?? byłeś chociaż raz w takij sytuacji?? |
|
|
kempa |
Wysłany: Nie 13:25, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
"kempa ja nikomu nic nie wytkam zle to odbierasz moze to jakas mania przesladowcza czy tez paranoja;)"
i vice versa ;] |
|
|
frik |
Wysłany: Nie 13:21, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
dzas dotyczylo to twojej poprzedniej wypowiedzi wiec zeby bylo wiadomo do kogo odpowiadam dopisalem dzas po pograzona powinna byc kropka czy tez przecinek
kempa ja nikomu nic nie wytkam zle to odbierasz moze to jakas mania przesladowcza czy tez paranoja;) |
|
|
Dzas |
Wysłany: Nie 13:13, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Możesz mi wytłumaczyć wyrażenie - pogrążona Dzas?? Chętnie posłucham coś na mój temat... |
|
|
kempa |
Wysłany: Nie 10:30, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
frik napisał: | to jest wlasnie zajebiste kiedy dana osoba probuje ciebie ocenic kompletnie nic o tobie nie wiedzac |
ze pozwole sobie przytoczyc tylko dwie pierwsze lepsze Twoje wypowiedzi z tgo forum... z tego dzału:
frik napisał: | kempa stres nie jest wytlumaczeniem mozna inaczej sie odstresowac przeciez nie zawsze musi to byc papieros a po drugie jakie stresy moze miec taki osobnik jak ty ?? |
frik napisał: | ile osob znacie ktore maja zniszczona strasznie psyche od dragow ?? pewnie wszyscy wasi znajomi nigdy nie mieli z nimi problemow ilu z nich popadlo w depresje lub paranoje albo jakas inna chorobe psychiczna?? pewnie nikt ?? |
to jest własnie zajebiste, gdy ktos wytyka komus "grzechy", które sam popełnia. |
|
|
frik |
Wysłany: Nie 9:54, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
bueh no swietnie wrecz przesmiesznie kempa o czym ty do mnie piszesz ?
frik prosze, bez takich herezji, bo chciałes sie chyba popisac wiedza i doswiadczeniem, a wyszlo na to, ze kompletny laik z Ciebie.
czlowieku przeciez tu nie ma czym si e popisywac chialem poprostu zachecic do jakiejs rozmowy ospale osoby i po drugie nie wiem na jakiej podstawie zes mnie tak podsumowal to jest wlasnie zajebiste kiedy dana osoba probuje ciebie ocenic kompletnie nic o tobie nie wiedzac zreszta mam to gleboko w dupie
a jesli chodzi o legalizacje to po co sie pierdolic zacznijmy odrazu od heroiny
nas umysl tak piekny i tak okrutny czasami potrafi byc ze nigdy nie wiadomo kiedy nam zrobi jakiegos figla
nigdy nie mamy pewnosci o czym mysli dana osoba pograzona dzas |
|
|
drza(z)ga |
Wysłany: Sob 19:26, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
też nie jestem pewna co do legalizacji... jak sobie pomyślę, że moja siostra może zacząć palić legalnie i okaże się być głupsza ode mnie i zacznie brać jakieś inne gówna to mnie trzęsie. poza tym zawsze jest ten dreszczyk, że robi się coś zakazanego, a co później? zalegalizują zioło, to co to dla głupich gówniarzy? wszyscy mogą, nudne itp. itd. zaczną od razu brać fetę, albo halineczkę... ciężko jest rozstrząsać kwestię legalizacji, bo nie do końca wiadomo czy ktoś pełnoletni jest aby napewno na tyle mądry, że nie wpadnie w coś innego. |
|
|
Dzas |
Wysłany: Sob 17:04, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Ale wtedy nie myśli o tym co powiedzą znajomi, tylko poprostu ich unika...i dość częśto kłuci się z nimi....i zostawia ich...chce być sam...i dopiero wtedy przyjaciele się okazują nieprzyjaciółmi....bo odeszli i zostawili...a wtedy stan pacjenta sie pogarsza... |
|
|
kempa |
Wysłany: Sob 16:57, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
depresja ? przeciez ta choroba wcale nie musi byc wywoływana naduzywaniem narkotyków (choc moze). I tak jak pisze Dzas + zamkniecie sie w sobie i ogólna niechcec do społeczenstwa i funkcjonowaniu w nim, nieomoznosc odnalezienie sie w swiecie.
frik prosze, bez takich herezji, bo chciałes sie chyba popisac wiedza i doswiadczeniem, a wyszlo na to, ze kompletny laik z Ciebie.
choc nie, no w sumie troche racji masz, bo ta choroba nie jest niczym, czym mozna by sie pochwalic przed znaojmymi i człowiek raczej maskuje ja i dusi w sobie, ale to samo mozna powiedziec o wielu innych schorzeniach i to niekoniecznie psychicznych... |
|
|
Dzas |
Wysłany: Sob 16:46, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
FRIK - co z ciebie za filozof?? o.O....owszem masz racje, ale....nie zgodze się co do jednego...jak się ma depresje, to się nie myśli o tym co przyjaciele pomyślą...myśli się o tym, co Cię tak naprawdę boli, wszystko się wyolbrzymia i robi się z siebie wielkiego, poszkodowanego misia....i to nie ma nic wspólnego z tym, ze po braniu narkotyków - po tej ekstazie....jak nie mają tego bodźca, to w anutomacie wpada się w depreche...
Jeden pies czy zlegalizują...wiem jedno...jak zlegalizują..i pomyślą..i zrobią to co w Holandii ( czyli będą zbierać podatki z marichuany ) to będzie w Polsce całkiem ciekawie...na pewno lepiej niż jest teraz...a przy okazji zadbają o to, by to co ludzei teraz biorą nie było aż takei złe - w sensie rozwalało organizm...bo przecież komu jest potrzebny martwy konsument?? |
|
|
kempa |
Wysłany: Sob 12:13, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
a mi sie wydaje, ze jak ktos sie wjebie w gówno, a pozniej uda mu sie z tego wyjsc na dobre, co jest bardzo trudne i udaje sie naprawde niewielu, to jest to powód do dumy, a nie do tego by sie wstydzic.
:edit:
mad:
Masz całkowitą racje ....
Tyle ze mi chodziło o wsytd o samego siebie
A ze jest dumny że mu sie udało, to jest naprawde powód do DUMY ...
BTW. Kem żucasz fajki ? ??
kem:
juz nie. |
|
|
mad3l |
Wysłany: Sob 12:01, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Duzo pradwy, duzo faktów...
A co do legalizacji ....
Szczerze mam to w dupie czy zalegalizują czy nie....Lecz z pewnego punktu widzenia to i dzieciaki zaczęły by częsciej jarać (bo chyba o jaranie ci chodzi)...
Sprawą wiadomą jest to że i fajki, i alkochol, i dragi, czy też samo jaranie nie poprawia stanu zdrowia.
Nikt jeszcze po jakich kolwiek używkach niemoże powiedzieć że poprawia sobie stan zdrowia....
Ale....
-Chcesz żyć 20 lat ?. Twoja brocha
Nieusłyszalem jeszcze nigdy od hermana że chce sie spierdolić (stoczyć) jak świnia ...
Ale...
-Twoja Brocha
...
Mnie to nierusza.... Ja niebiore...
Wpierdolisz sie raz, to wyjdziesz lub nie. Jak nie to wiadoma sprawa - stoczysz się. Jak wyjdziesz to będzisz sie wtydzić siebie całe życie....
(życie bez twardeo gówna było by lepsze) |
|
|
frik |
Wysłany: Sob 8:05, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
wszystko jest dla ludzi MADRYCH ludzi .
narkotyki tak jak i inne dopalcze to w wiekszosci chwile ktore pozwalaja nam na ucieczke ale takze czesto prowadzace to dego ze coraz czesciej uciekamy .... depresanty ktore niszcza nas od wewnatrz . ile osob znacie ktore maja zniszczona strasznie psyche od dragow ?? pewnie wszyscy wasi znajomi nigdy nie mieli z nimi problemow ilu z nich popadlo w depresje lub paranoje albo jakas inna chorobe psychiczna?? pewnie nikt ?? a moze popadli tylko trudno jest sie im do tego przyznac bo co pomysla o mnie ,,przyjaciele ,, nie bede juz taki jak oni bede INNA INNY
a jesli juz tu jestem to zapytam co myslicie o legalizacji ?? |
|
|
kempa |
Wysłany: Pon 21:11, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
sie wie |
|
|
Dzas |
Wysłany: Pon 20:18, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
to były przxykłady, że na dobrą sprawe wsyzystko może zlewać lub może wkurzać lub pomagać...
i się zgadzam z Tobą, na imrpeze się chodzi dla muzy i dla ludzi...ale tylko tych "coolowych" nie dla całej chołoty |
|
|
kempa |
Wysłany: Nie 18:37, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
Z umiarem... nie powiem na imprezie lubie kilka piwek wychylic co by lepiej wczuc sie w klimat ale jak widze przewalajacych sie zacpanych małolatów na bibach to mnie szlag trafia. ja na impreze chodze dla muzyki i dla ludzi, a nie po to by sie nacpac/najebac
Cytat: | zła muza też...ludzie też... |
Hmmm... to po co chodzisz na imprezy na któych Ci przeszkadza muzyka i ludzie? |
|
|
Dzas |
Wysłany: Nie 17:55, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
nie wiem jak mogą przeszkadzać, ale to w sumie zalezy od człowieka, na dobrą sprawe alkohol też przeszkadza, zła muza też...ludzie też...wszystko potrafi być obojętne..to wszystko zalezy tylko i wyłącznie od nastawienia z jakim się idzie na impreze... |
|
|
|
|